Tytuł poważny, ale i sprawa dość poważna – zwłaszcza dla dużych chińskich producentów sprzetu, który także kupujemy w kraju. Zatem można powiedzieć, że decyzje handlowe administracji aktualnego prezydenta USA w relacjach z Państwem Środka wpływają także na nas. Jak wiadomo Stany Zjednoczone o 10% podniosły cła na elektronikę produkowaną w Chinach. Zaowocowało to m.in podwyżkami cen na niektóre podzespoły PC – np. na zasilacze, o czym wprost jako pierwszy poinformował SeaSonic – jeden z największych producentów tych komponentów. Podwyżki mają wynieść od 20 do 7,5% w zależności od modelu. Te stawki są pewne na rynku amerykańskim, ale możemy się spodziewać, że przy okazji inne rynki również odczują podwyżkę.
Oprócz Seasonica decyzja Wuja Sama dotknęła także kilku największych producentów OEM/ODM to jest Compala, Pegatrona, Wistrona i Quanty, którzy zdecydowali się, albo przenieść część fabryk poza obszar Chin kontynentalnych (Quanta, Pegatron), albo reaktywować istniejące fabryki np. w Wietnamie (Compal), Filipinach czy Meksyku (Wistron). To oznacza mniej serwerów czy notebooków (głównie tych uznanych producentów…) z etykietką „Made in China”, ale również może skutkować problemami z ciągłością dostaw czy wręcz z jakością.