Karty graficzne stają się stopniowo coraz lepiej dostępne na rynku. To doskonała wiadomość, ale ceny niestety nie chcą spaść nawet o kilka procent.
Niedługo miną dwa pełne lata od czasu wybuchu gigantycznego kryzysu na rynku elektronicznym. Przez wybuch pandemii COVID-19 naruszone zostały łańcuchy dostaw, które okazały się niesamowicie wręcz delikatne. Problem był bardzo prosty – producenci stosowali model biznesowy JiT, czyli Just in Time. Zakładał on utrzymywanie minimalnych stanów magazynowych i operowanie na bieżących dostawach. Powód? Jest to zwyczajnie tańsze!
Szybko okazało się jednak, że cały system pada jak domek z kart, kiedy dostawy przestają być regularne. A dokładnie tak stało się podczas pandemii COVID-19. W dodatku, przez pracę zdalną znacznie wzrosło zapotrzebowanie na nową elektronikę. Skutki odczuwamy do dzisiaj – karty graficzne są ciężko dostępne i zwyczajnie drogie.
Tymczasem, najnowsze raporty wyraźnie wskazują na to, że karty graficzne przestały być już towarem bardzo deficytowym. Większość dostawców ma już bardzo regularne i w dodatku całkiem spore dostawy. Sytuacja wyraźnie uległa poprawie również w wielu sklepach – nowe GPU kupimy w nich od ręki.
Problem w tym, że pomimo lepszej dostępności, ceny wciąż nie chcą spaść nawet o kilka procent. Prawdopodobnie jest to, skutkiem tego, że zarówno Nvidia jak i AMD podwyższyły nieco swoje ceny. To z kolei jest skutkiem podwyższenia cen u ich dostawców, czyli chociażby u TSMC.
Tak czy inaczej, GPU są już naprawdę nieźle dostępne a sytuacja cały czas się poprawia. Problem w tym, że dalej jest drogo i tutaj nic nie zapowiada poprawy.
Zobacz też:
Nvidia: karty graficzne będą lepiej dostępne już w połowie 2022
Karty graficzne dalej drożeją. Płacimy nawet o 200% więcej.
Radeon RX 6950 XT – AMD szykuje kolejną premierę