Jak powiedzieli tak zrobili, Nvidia pozbyła się wsparcia dla architektury Kepler i wszystkich Windowsów starszych od 10. Niestety, kilka produktów wciąż cieszyło się dość sporą popularnością.
Co prawda Nvidia zapowiedziała zmiany już jakiś czas temu, ale spora część użytkowników wciąć liczyła po cichu, że nie wprowadzą ich aż tak szybko w życie. Niestety, firma okazała się w tej kwestii bezlitosna, najnowsza aktualizacja sterowników Game Ready „zabiła” sporo starszych produktów.
Przede wszystkim, Nvidia nie wspiera już w żaden sposób systemów Windows starszych od dziesiątki. Statystyki były dla nich nieubłagane – ponad 98% graczy korzysta tylko i wyłącznie z Windowsa 10. Wsparcie dla 7, 8 oraz 8.1 było już po prostu niepotrzebnym kosztem. Ciężko zresztą winić Nvidię za taką decyzję, jest jak najbardziej logiczna.
Znacznie gorszą wiadomość jest jednak koniec wsparcia dla kart graficznych opartych na architekturze Kepler. Niestety korzystają z niej wciąż dość popularne GeForce’y z serii 600, 700 i 800M. Decyzja jest o tyle krzywdząca, że ciężko kupić obecnie nieco nowszą kartę graficzną, a już tym bardziej w przyzwoitej cenie.
Na szczęście, nie oznacza to wcale, że nasze GeForce’y 700 przestaną nagle działać. Jak na razie, sterowniki nie sprawiają absolutnie żadnych problemów. Prawdopodobnie taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez przynajmniej rok, a to dość dobra wiadomość. Nvidia zobowiązała się też dostarczać aktualizacje dotyczące samego bezpieczeństwa do września 2024 roku. I chyba tę datę należy uznać za ostatni dzwonek na pozbycie się przestarzałych kart graficznych. Będą wtedy przecież miały już prawie 12 lat!
Zobacz też:
Nvidia RTX 3000 Super – do sieci wyciekła pełna specyfikacja
Blokada LHR na kartach Nvidia została kolejny raz złamana
Diablo 2: Resurrected bez wsparcia dla technologii Nvidia DLSS na start