Ciężkie czasy na rynku kart graficznych przywracają chip ze stycznia 2019 w obliczu premiery RTX 3060.
Donosząc za portalem Overclocking.com, NVIDIA planuje ponowne wypuszczenie chipów z serii RTX 2060 na rynek. Podobno krzem trafił już do partnerów, odpowiedzialnych za kreację kart graficznych, takich jak MSI czy Gigabyte.
Na dzisiaj nie znamy jednak skali tych dostaw, więc ciężko powiedzieć, czy będzie to dla średniego segmentu ratunek docelowy, czy skończy się tylko na paru doraźnych rzutach, które wykończą ostatki magazynowe NVIDIA.
Można za to już teraz prognozować, że premiera RTX 3060 nie będzie dostatnia pod względem dostępności, bo cena RTX 2060 ustalona została na 300 Euro, a RTX 2060 SUPER kosztować ma aż 400 Euro.
To oznacza, że wyceniony na 339 Euro i znacznie wydajniejszy RTX 3060 znikałby z półek w mgnieniu oka, co skłania mnie do refleksji, że takiego MSRP raczej nikt nie doświadczy. Nie ma nawet w planach referencyjnej karty, która musiałaby tą cenę na premierze trzymać, co też jest dość symptomatyczne przy takich niedoborach.
Czy RTX 2060 to sensowna karta graficzna w 2021?
Wybór karty graficznej powinien przede wszystkim odzwierciedlać Twoje potrzeby i możliwości techniczne. RTX 2060 jest świetną opcją dla osób, które grają w rozdzielczości 1080p, bo pozwala na utrzymanie bardzo wysokich ustawień graficznych nawet w najnowszych grach.
Niestety gorzej wypada ray-tracing, bo w najmniejszym Turingu rdzeni RT jest trochę przymało. Nie zmienia to jednak faktu, że wszelkie dodatkowe technologie NVIDIA, takie jak Broadcast czy Reflex, będą dla Ciebie dostępne.
Drobnym minusem dla niektórych może być wątła ilość VRAM, bo 6 GB spotyka się w dużo słabszym GTX 1660. Stąd też wybór może paść na 100 Euro droższego RTX 2060 SUPER, który pamięci ma już 8 GB i jest w mocy bliższy RTX 2070 niż 2060.
W związku z tym z tych dwóch RTXów również sięgałbym po odsłonę SUPER, bo jest ona najbliżej tak zwanego „sweet spot”, w którym to dostaje się najbardziej przyszłościową i wydajną grafikę w przyzwoitej cenie.