Monitory gamingowe sprzedają się coraz słabiej. Wygląda na to, że po rewelacyjnym 2021 producenci muszą nastawić się na nieco chudszy 2022.
Jeśli planujecie kupić sobie w najbliższym czasie nowy monitor to być może warto odrobinę wstrzymać się z zakupami. Agencja Jon Peddie Research opublikowała właśnie raport, z którego jasno wynika, że monitory gamingowe sprzedają się coraz słabiej. Dla producentów to dość zła wiadomość, ale konsumenci być może na tym skorzystają!
Czy monitory gamingowe stały się nagle zbędne i nikt nie chce ich już kupować? Cóż, to nie do końca tak. Wszystkiemu winna jest pandemia COVID-19 i wiążący się z nią lockdown. Użytkownicy z całego świata stwierdzili, że to doskonała okazja na lekkie odświeżenie swojego setupu do pracy i gier. Rozpoczęły się więc masowe zakupy, a producenci ledwo nadążali za popytem.
Monitor nie jest jednak urządzeniem, które wymieniamy zbyt często. Dlatego też, rynek musi szykować się teraz na znacznie chudszy rok. Spora część klientów po prostu kupiła już swój upragniony model i nie planuje w najbliższym czasie żadnych zmian.
Co oznacza to dla zwykłych konsumentów? Cóż, prawdopodobnie spadek cen! Producenci mogą mieć obecnie dość spore nadwyżki magazynowe, a ich przechowywanie nie jest przecież darmowe. Jeśli popyt spadnie poniżej pewnego poziomu, to trzeba będzie wykreować go na nowo atrakcyjniejszymi cenami. Oczywiście, to tylko ewentualny scenariusz, być może stany magazynowe wcale nie są zbyt duże! Tak czy inaczej, warto się na chwilę wstrzymać z zakupami.
Zobacz też:
W Nvidia GeForce NOW możemy wypożyczyć już RTX 3080
MSI prezentuje nową płytę główną – MEG Z690 UNIFY
RTX 3090 Ti na pierwszych zdjęciach – to już oficjalne!