Microsoft zalicza kolejną potężną wtopę. Nowa aktualizacja systemu Windows 11 jeszcze bardziej pogorszyła wydajność procesorów AMD Ryzen.
Jak wszyscy doskonale wiemy, użytkownicy procesorów AMD Ryzen powinni powstrzymać się na razie od przejścia na Windowsa 11. System zawiera dość poważną wadę, która spowalnia ich działanie aż do 15%. A jakby nie patrzeć, to bardzo dużo!
Co jednak tak naprawdę nie działa? Przede wszystkim, Windows 11 blokuje całkowicie mechanizm Preferred Core, który odpowiada za wybór najlepszego rdzenia do danego zadania. Oprócz tego, spowalnia komunikację z pamięcią cache L3. Wbrew pozorom, to naprawdę dość poważne błędy.
Zarówno Microsoft jak i AMD ogłosiły, że pracują już nad rozwiązaniem tego problemu i lada chwila powinniśmy spodziewać się aktualizacji. Cóż, udało się już ją wprowadzić i nie jest najlepiej. Jak się okazuje, tylko pogorszyła ona cały problem. Standardowe opóźnienie pamięci L3 wynosi zwykle około 10 nanosekund. Windows 11 zwiększył ten czas do całych 17, a najnowsza aktualizacja osiąga… aż 32 nanosekundy. Krótko mówiąc, Windows 11 jeszcze bardziej popsuł procesory AMD Ryzen.
Na szczęście taki stan rzeczy nie potrwa wiecznie. Łatka naprawiająca problem z komunikacją z pamięcią L3 powinna trafić do nas już 19 października. AMD naprawi za to system Preferred Core dwa dni później. Pozostaje więc nam tylko czekać. No i przy okazji warto trzymać kciuki, żeby tym razem problem faktycznie się naprawił.
Warto dodać, że sytuacja jest dla AMD wyjątkowo niekorzystna. Już wkrótce pojawią się procesory Intel Alder Lake, które z pewnością będą porównywane z AMD Ryzen w wielu benchmarkach. Problem w tym, że testerzy z pewnością będą korzystali z Windowsa 11. Problem trzeba więc bardzo szybko naprawić.
Zobacz też:
Masz procesor AMD Ryzen? Nie instaluj Windowsa 11!
Far Cry 6 na nowym zwiastunie prezentującym ray-tracing od AMD
AMD obniża ceny procesorów z serii Ryzen 5000
